Wyprawa na górę

Wyprawa na górę

Na początek trzeba wyjaśnić tytuł – dlaczego „na górę” a nie „w góry”? Bo nie chodzi o wyjazd na wakacje tylko o krótką wyprawę, jaką można swobodnie zmieścić w kilku godzinach w weekend. Trzeba tylko znaleźć odpowiednie miejsce, oczywiście jeśli ktoś mieszka w pobliżu jakiegoś pasma górskiego to zadanie jest łatwe. Ale i w innych miejscach nie jest to zadanie nie do wykonania – to nie musi być jakaś wielka góra, jak nie znajdzie się nic innego to wystarczy wręcz kilka pagórków w lesie, trzeba się tylko dobrze rozejrzeć po swojej okolicy. Oczywiście miejsce i długość wyprawy należy dobrać z wyczuciem – niech to będzie wyzwanie dla dziecka, ale żeby dało radę mu podołać (ewentualnie z drobną pomocą).

Przygotowanie

Istotnym elementem wyprawy jest przygotowanie – warto razem pooglądać mapę, jeżeli jest tam szlak turystyczny to go razem prześledzić i już wtedy dziecko będzie zaangażowane w wyprawę, to szczególnie ważne jeżeli nie jest zbyt entuzjastycznie nastawione. Oczywiście trzeba też spakować plecak, co jest okazją, żeby porozmawiać o tym co jest potrzebne na taką wyprawę (tak jakby to była wyprawa w „poważne” góry) – ubranie na różną pogodę, odpowiednie obuwie, woda, prowiant itd. Jeśli dziecko ma coś swojego, co chciałoby zabrać bo mu się kojarzy z górami, to jak najbardziej będzie to pomocne (przykładowo u nas przedszkolak chciał zabrać swoją ciupagę z jakiegoś wyjazdu i bardzo był zadowolony, że jej używał podczas marszu). Dobrze zabrać też coś co dziecko lubi zjeść, żeby urządzić sobie mały piknik po osiagnięciu celu wyprawy („na szczycie”).

Wyprawa

W trakcie wyprawy dziecko na pewno może się nudzić i na pewno może być zmęczone. Dlatego warto od początku zajmować rozmową i zwracać uwagę na ciekawe rzeczy, które widać dookoła. I bardzo pomocne jest też jakieś zadanie – proste i dobrze sprawdzające się jest szukanie drogi – na mapie i rozglądając się za oznaczeniami szlaku. Oczywiście w zależności od wyobraźni można wymyślać bardziej abstrakcyjne historie i zadania. Dobrze jest też docenić wysiłek dziecka i uświadamiać mu ile już osiągnął – pokazując jak długą drogę udało sie już przejść czy jak wysoko już jesteśmy i zauważając, że maszerowanie dobrze idzie. Można też ruszyć trochę wolniej niż by się chciało i stopować dziecko, żeby zbytnio nie pędziło, zwłaszcza na początku, żeby zachować siły na dalszy ciąg. Po osiągnięciu celu warto podkreślić sukces zrobieniem zdjęć, dłuższym postojem z czymś przyjemnym do zjedzenia czy wypicia.

Podsumowanie

Nie jest to najłatwiejszy z pomysłów, przede wszystkim należy znaleźć dobre miejsce, do którego w miarę łatwo dojechać i wrócić, żeby nie zmarnować większości sił na podróż czy dojście na start. Sam pomysł może też nie wywołać dużego entuzjazmu u dzieci i po drodze mogą być problemy ze znużeniem i brakiem sił. Ale na pewno warto taki wysiłek podjąć bo po fakcie jest u dzieci duża satysfakcja i długo opowiadają o osiągniętym sukcesie. Bardzo należy uważać na to, żeby nie było to przeprowadzone na siłę, może być tak, że dziecko jeszcze potrzebuje czasu, żeby docenić swój udział w takiej wyprawie więc można to odłożyć na trochę późniejszy czas, ale już dla przedszkolaka powinno to być jak najbardziej osiągalne, jeżeli maszerowanie zamknie się w 1-2 godzinach.


Ciekawe? Podziel się!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *