Park linowy można nazwać pewniakiem – zabawa lubiana przez dzieciaki w każdym wieku. Kluczowe jest znalezienie odpowiedniego parku w niedużej odległości od miejsca zamieszkania żeby móc wybrać się tam jak będzie dobra pogoda, przy złej nie ma to oczywiście większego sensu. Trzeba się liczyć z wydatkiem ok. 20-30 zł za jedno przejście.
Przed wyjściem
Zanim ruszycie do parku linowego, koniecznie trzeba sprawdzić jakiego rodzaju trasy dostępne są dla konkretnych grup wiekowych, krótko mówiąc – żeby dla każdego dziecka było coś dostępnego. Nie ma co tutaj kombinować i próbować puszczać na zbyt wymagającą trasę bo skończy się tym, że instruktor będzie musiał ściągać dziecko z trasy i nie będzie z tego miłych wspomnień. Na przykład dobrze dopasowanych tras można zerknąć na stronę Parku Radocha w Nieporęcie, jest całkiem długa trasa dla maluchów (otoczona siatką więc można puszczać dzieci w miarę spokojnie) i poważne trasy dla starszych dzieciaków.
Szkolenie
Poważniejsze trasy są na większych wysokościach więc musi być dla dzieci odpowiedni sprzęt – kask, uprząż itp. I w każdym sensownym parku linowym powinno się odbywać szkolenie – w jaki sposób się przepniać czy jak zjeżdżać na linie. Jeżeli nie jest to automatycznie przeprowadzone to należy dopytać, a już na pewno jeżeli to jest pierwsza wizytu na tego rodzaju trasie.
Podsumowanie
Dzieciaki reagowały bardzo dobrze, po drodze jest sporo wyzwań więc potem była duża satysfakcja z osiągniętego sukcesu. Trzeba tylko dobrać dzieciakom trasę odpowiednio do sprawności i wzrostu – żeby była wyzwaniem ale żeby nie było miejsc nie do przejścia. Jedno przejście trasy powinno wystarczyć i na dalszy ciąg „treningu” można się już przenieść na zwykły plac zabaw.