Kilka różnie skonstruowanych dołków, piłeczki i kije – okazuje się zaskakująco dobrą zabawą dla dzieci w różnym wieku.
Miejsce
Miejsc, w których można pobawić się w minigolfa należy szukać w parkach rozrywki lub przy ośrodkach wypoczynkowych, czasami może też trafić się w większym centrum handlowym. Raczej nie jest często spotykanym elementem placów zabaw.
Zabawa
Najważniejszym elementem zabawy jest to, żeby każdy miał swój kij i piłeczkę, próby grania na zmianę jednym kijem kończą się bardzo szybkim znudzeniem, lepiej od razu wziąć sprzęt dla każdego osobno. Nie jest wymagana żadna specjalna technika ani przeszkolenie, po prostu niech dzieci wezmą kije i starają się wbijać piłeczki na tych stanowiskach, które najbardziej im się podobają. Jak się już odrobinę rozkręcą to wtedy można zacząć im coś podpowiadać – jak lepiej (bokiem) się ustawiać, żeby starały się w jak najmniejszej liczbie uderzeń trafić do dołka i co tam nam jeszcze do głowy przyjdzie. Można też wprowadzać elementy współzawodnictwa między dziećmi albo między dzieckiem a rodzicem – kto trafi do większej liczby dołków, albo kto będzie miał mniej uderzeń na jakimś wybranym stanowisku. Doświadczenie pokazuje, że dzieci na pewno same też będą wymyślały sobie tam różne zabawy – zwłaszcza im bardziej urozmaicone są stanowiska.
Podsumowanie
Golf raczej nie kojarzy się ze specjalnymi emocjami, ale wbrew pozorom może być bardzo dobrą zabawą z dzieckiem i jeżeli trafi się gdzieś okazja (np. na wakacjach) do zagrania w minigolfa to warto spróbować, jeżeli nie będziemy narzucali zbyt konkretnych ram (nie wprowadzając od razu jakichś skomplikowanych zasad i nie skupiając się przesadnie na „prawidłowym” uderzaniu) to powinno to być dobrą zabawą dla dziecka i dla rodzica (można się w to mocno wciągnąć więc warto i dla siebie wziąć kijek i piłeczkę).