Pewnie pomysł na to żeby usiąść z dzieckiem przy biurku i uczyć się położenia państw na mapie pewnie nie brzmi jak zbyt ekscytująca perspektywa. Ale jeżeli połączymy ją z czymś ciekawym dla dziecka to może wyjść z tego niezła zabawa.
Impreza sportowa
Jeżeli zbliża się (albo już trwa) jakaś międzynarodowa impreza sportowa, która interesuje rodzica i dziecko, to można to w łatwy sposób wykorzystać. Dobrym przykładem są Mistrzostwa Świata w piłce nożnej – występują państwa ze wszystkich kontynentów i jest ich dosyć dużo, ale nie na tyle dużo żeby się w tym pogubić.
Mapa świata
Najważniejszy rekwizyt to mapa świata (albo Europy czy Polski – zależy co chcielibyśmy dziecku przybliżyć) – łatwo można ją znaleźć w marketach i nie powinna być zbyt droga. Jeżeli w domu jest tablica magnetyczna to najłatwiej będzie przyczepić ją magnesami, ale można zwyczajnie powiesić ją na ścianie czy szafie. Przyda się też terminarz imprezy żeby wiedzieć jakie państwa będą ze sobą rywalizować danego dnia. A potem już tylko każdego dnia rano zaglądamy do terminarza i pozwalamy dziecku odnaleźć na mapie kraje, które będą danego dnia grały ze sobą. W zależności od wieku i wiedzy dziecka możemy podpowiadać rejon, w którym dane państwo leży, również używając określeń typu „sąsiaduje z Chinami” albo „leży w Afryce nad Morzem Śródziemnym”. Możemy też przy okazji opowiadać jakieś ciekawostki, związane z wybranymi krajami, jeżeli coś nam przyjdzie do głowy. Zaznaczanie państw na mapie najłatwiejsze będzie magnesami na tablicy magnetycznej, ale dobrze sprawdzą się też przyklejane karteczki w różnych kolorach. Następnego dnia można podsumować i zapisać w terminarzu wyniki z poprzedniego dnia, dzięki czemu jeszcze raz utrwalą się nazwy i położenie zaznaczonych krajów, a dziecko może przystąpić do oznaczania kolejnego zestawu państw.
Książka
Niezłym pretekstem do takiej nauki geografii „przy okazji” może być też wspólne czytanie książki, której akcja toczy się w różnych (prawdziwych) miejscach. Sztandarowym przykładem jest oczywiście książka „W 80 dni dookoła świata”, która w miarę czytania kolejnych rozdziałów pozwoli nam przejechać po mapie przez całkiem sporo krajów. Możemy w trakcie czytanie w analogiczny sposób jak powyżej oznaczać kolejne odwiedzone miejsca. Można też znaleźć książki, których akcja dzieje się w różnych miejscach w Polsce (np. w serii książek o Panu Samochodziku akcja przenosi się między różnymi miastami i miejscowościami) albo nawet w jednym mieście (np. Klimek i Klementynka) co też możemy wykorzystać do poznania bliższej okolicy.